Bezsenność jest problemem, który dotyka wielu ludzi z dosłownie wszystkich grup wiekowych. Prozaiczny poniekąd problem, który łatwo jest zlekceważyć, może być przyczyną przewlekłego poczucia ogromnego zmęczenia i niejako sparaliżować naszą produktywność, nierzadko jest również objawem choroby psychicznej. Warto jest poznać kilka prostych nawyków, które mają wielką szansę na naprawienie naszego cyklu snu. Należy jednak zaznaczyć, że jeśli problem nie będzie ustawać przed dłuższy okres, najrozsądniej jest zasięgnąć opinii lekarza-specjalisty, który może zorganizować nam farmakoterapię i umożliwić wyleczenie problemu za pomocą leków.
Bezsenność – przyczyny
Pierwszą sferą, w ramach której warto rozważyć wprowadzenie nowych nawyków lub zmianę starych, które mogą być zupełnie nieefektywne lub wręcz szkodliwe, jest sama otoczka, którą codziennie budujemy sobie wokół naszego snu. Mnóstwo osób borykających się z bezsennością lub ogromnymi problemami z zaśnięciem skupia się przede wszystkim na tym, żeby dokładnie wyliczyć sobie te kilkanaście godzin, które w zamyśle miałyby umożliwić regenerację i postawienie danej osoby na nogi. Skutek jest naturalnie odwrotny do zamierzonego, ponieważ zaśnięcie powoduje przygaśnięcie naszej świadomości na czas snu, a my ją ciągłymi nakazami pobudzamy i tym samym utrudniamy sobie zaśnięcie. To jest jednak kwestia zupełnie uboczna. Nie należy się skupiać na liczbie przespanych godzin, a przynajmniej postarać się nie upatrywać w nich problemu. To kwestia otoczenia w ogromnej mierze definiuje jakość naszego snu.
Co jednak należy rozumieć przez otoczenie?
Na pewno warto wziąć na warsztat higienę snu i zastanowić się, jak wygląda nasz codzienny, wieczorny rytuał przed pójściem spać. Jeśli nie jesteśmy w stanie w ogóle wyróżnić działań wchodzących w skład takiego rytuału, to w zasadzie wiemy już, nad czym wstępnie powinniśmy popracować – harmonia, pewność i pewna przewidywalność tego, czego doświadczymy na końcu dnia, będzie sprzyjać spokojnemu wyciszeniu się i zaśnięciu w sposób całkowicie płynny i bezbolesny. Na pewno warto jest również porządnie wywietrzyć pokój na jakiś czas przed snem, ponieważ świeże powietrze zacznie docierać do naszego mózgu, który szybciej uporządkuje sobie wszystkie sprawy z dnia bieżącego i przejdzie do regeneracji. Z tego samego względu warto jest wypić przed snem szklankę wody i nie obawiać się przy tym, że z tego powodu w środku nocy będziemy musieli iść do toalety.
Drugą sferą są urządzenia elektroniczne, z których korzystamy często i gęsto, bo taki jest już urok naszego życia, które ulega cyfryzacji w coraz większym stopniu. Na pewno nie należy walczyć z samym zjawiskiem – nie ma nic złego w tym, że musimy pracować przy komputerze czy telefonie. Warto jest jednak zadbać o to, żeby przynajmniej na pół godziny przed snem wszelką elektronikę i inne źródła sztucznego światła wyłączać – nasz organizm nie jest w stanie odróżnić go od naturalnego światła słonecznego, więc naświetlając twarz na moment przed pójściem spać, niejako informujemy nasz organizm, że wciąż jest dzień. Kłopot z zaśnięciem pojawia się wtedy, bo organizm mobilizuje organy wewnętrzne i mózg, by umożliwić mu przetrwanie dziwacznie długiego dnia. Dzień naturalnie trwa tyle co zwykle, ale my nieświadomie wprowadzamy nasz organizm w błąd.